Niewidzialna przemoc
- Admin
- 23 sty 2024
- 4 minut(y) czytania
Problem, którego oficjalnie nie ma
Mężczyźni zazwyczaj wstydzą się zgłaszania, iż doświadczyli aktów przemocy ze strony kobiet, obawiając się wyśmiewania, oskarżeń, że są nieporadni czy słabi, jeśli pozwalają na to, aby „baba ich biła”. Tym silniejsza może być pozycja kobiety, przemocowca, jeśli panują stereotypy, iż kobieta jako zazwyczaj słabsza fizycznie, nie atakuje mężczyzny, w domach działa tylko prawo silniejszego, a tzw. słaba płeć to spokojna strażniczka ogniska domowego pełniąca centralną rolę w rodzicielstwie. A gdy wyda się już, że mężczyzna doświadcza napaści ze strony żony, powinien ją znosić dla dobra rodziny. To przecież ich przejściowe problemy i wewnętrzna sprawa... Z reakcjami marginalizującymi przemoc fizyczną wobec mężczyzn mogą się oni niestety spotkać już na etapie zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa, ale także w sądzie, czego prawnicy naszej kancelarii mieli okazję doświadczyć w swojej praktyce.
Przeciwdziałanie przemocy domowej
Bagatelizowanie problemów związanych z przemocą fizyczną może skończyć się tragedią. Tymczasem jej stosowanie jest przestępstwem, a doznającemu przemocy służą realne środki ochrony przewidziane prawem. Ustawa o przeciwdziałaniu przemocy domowej definiuje przemoc domową jako jednorazowe albo powtarzające się umyślne działanie lub zaniechanie, wykorzystujące przewagę fizyczną, psychiczną lub ekonomiczną, naruszające prawa lub dobra osobiste osoby doznającej przemocy domowej. Formą przemocy domowej jest m.in. przemoc fizyczna, a inne formy przemocy zazwyczaj jej towarzyszą.
Osobie doznającej przemocy domowej udziela się bezpłatnej pomocy np. w formie poradnictwa psychologicznego. Może ona też bezpłatnie zgłosić się do każdego lekarza z prośbą o wystawienie zaświadczenia lekarskiego o doznanych obrażeniach albo mieć zapewnione bezpieczne schronienie w specjalistycznym ośrodku wsparcia dla osób doznających przemocy domowej. Wreszcie, na podstawie ustawy także mężczyźnie służyć może procedura „Niebieskiej Karty”, czyli czynności podejmowanych i realizowanych przez przedstawicieli jednostek organizacyjnych pomocy społecznej, policji, ochrony zdrowia, gminnych komisji rozwiązywania problemów alkoholowych oraz innych jednostek w związku z uzasadnionym podejrzeniem stosowania przemocy domowej. Rozpoczęcie procedury "Niebieskie Karty" nie wymaga zgody osoby, która doznaje przemocy.
Jak wynika z Załącznika do Sprawozdania z realizacji Krajowego Programu Przeciwdziałania Przemocy w Rodzinie za rok 2022 r., liczba mężczyzn doświadczających przemocy w rodzinie, objętych w tym roku działaniami w ramach procedury „Niebieskiej Karty” wyniosła 16 901, z czego 3 333 były to osoby starsze, a w 1 447 niepełnosprawne, ale oczywiście trudno jest ocenić w pełni skalę zjawiska. Dla porównania, w 2022 roku „Niebieską Kartę” założyło 75 512 kobiet.
Ustawa przewiduje ponadto, iż jeżeli osoba stosująca przemoc domową wspólnie mieszka z doświadczającym przemocy i czyni szczególnie uciążliwym wspólne zamieszkiwanie stosując przemoc, doznający przemocy może żądać, aby sąd zobowiązał przemocowego domownika do opuszczenia wspólnie zajmowanego mieszkania i jego bezpośredniego otoczenia lub zakazał zbliżania się do mieszkania i jego bezpośredniego otoczenia. Sąd ma instrukcyjny termin na orzeczenie w takiej sprawie w ciągu jednego miesiąca od dnia wniesienia wniosku.
Z przepisów ustawy o Policji wynika ponadto uprawnienie policjanta, aby interweniować niezwłocznie. Policjant może wydać wobec osoby stosującej przemoc domową w rozumieniu przepisów ustawy, stwarzającej zagrożenie dla życia lub zdrowia osoby doznającej tej przemocy, nakaz natychmiastowego opuszczenia wspólnie zajmowanego mieszkania i jego bezpośredniego otoczenia i zakaz zbliżania się do wspólnie zajmowanego mieszkania i jego bezpośredniego otoczenia.
Przestępstwo znęcania się
Ustawowa definicja przemocy domowej nie pokrywa się w pełni ze znamionami znęcania ujętymi w Kodeksie karnym. W podstawowym typie przestępstwo to polega na znęcaniu się fizycznie lub psychicznie nad osobą najbliższą lub nad inną osobą pozostającą w stałym lub przemijającym stosunku zależności od sprawcy i podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat. Zgodnie z danymi GUS odsetek ofiar przestępstwa znęcania się wśród mężczyzn w latach 2015-2021 stale rósł.
Przestępstwo to jest ścigane z urzędu, choć zgodnie z wnioskami Fundacji Court Watch Polska z 2022 r. jest to w dużej mierze fikcją. Aż 83% analizowanych przez ww. fundację spraw karnych dotyczących znęcania się zgłoszone przez samą osobę pokrzywdzoną, gdy 72% przypadki rozpoczynały się od interwencji policji.
Sąd już w postępowaniu przygotowawczym może nakazać wobec podejrzanej, a więc osoby wobec której wydano postanowienie o przedstawieniu zarzutów, okresowe opuszczenie lokalu zajmowanego wspólnie z pokrzywdzonym i jego najbliższego otoczenia lub zakazać jej zbliżania się do pokrzywdzonego na wskazaną odległość. Środek ten jest stosowany, jeżeli zachodzi uzasadniona obawa, że podejrzana ponownie popełni przestępstwo z użyciem przemocy wobec pokrzywdzonego, zwłaszcza gdy jego popełnieniem grozi. Nakaz wydaje się w celu zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania, gdy zebrane dowody wskazują na duże prawdopodobieństwo, że podejrzana znęcała się nad wspólnie zamieszkującą osobą (jest to tzw. środek zapobiegawczy).
Rozkład pożycia małżeńskiego
Gdy przemoc stosowana jest w małżeństwie, najczęściej dochodzi do zupełnego i trwałego rozkładu pożycia, który jest pozytywną przesłanką do wytoczenia powództwa o rozwód. Mówiąc o rozkładzie trzeba mieć na myśli stan, w którym wszystkie więzi łączące małżonków, tj. więzy fizyczne, duchowe, emocjonalne i gospodarcze ustaną. Uszkodzenie ciała czy wywołanie rozstroju zdrowia może stanowić samoistną przyczynę rozkładu pożycia, wystarczającą do uznania rozkładu pożycia za zupełny i trwały. Sądy winny respektować fakt, iż to również przemoc fizyczna żon wobec mężów może być wyłączną przyczyną rozkładu pożycia. Już w orzeczeniu SN z dnia 7.11.1950 r., C 262/50, PiP 1951, z. 8-9, s. 425 stwierdzono, iż „Fakt ciężkiego pobicia powoda przez pozwaną uznany być musi za ważny powód rozkładu pożycia małżeńskiego stron zawiniony przez pozwaną”.
Sąd w wyroku rozwodowym może orzec o eksmisji byłego małżonka na wniosek drugiego małżonka. Dzieje się to tylko w wyjątkowych wypadkach, gdy jeden z małżonków swym rażąco nagannym, zawinionym postępowaniem uniemożliwia wspólne zamieszkiwanie np. właśnie ze względu na przemoc. Eksmisja może być zastosowana jedynie wówczas, gdy prawo do mieszkania nie należy wyłącznie do majątku osobistego małżonka eksmitowanego.
Eksmisja współlokatorki
W sprawie o rozwód małżonek żądający eksmisji uzyska tę ochronę jedynie w razie orzeczenia rozwodu i pod warunkiem wykazania opisanych wyżej wyjątkowych okoliczności uzasadniających orzeczenie eksmisji, dlatego też małżonek może też wystąpić w odrębnym procesie o eksmisję drugiego małżonka ze wspólnego lokalu mieszkalnego na podstawie art. 13 ust. 2 ustawy z dnia 21 czerwca 2001 r. o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i o zmianie Kodeksu cywilnego (dalej „u.o.p.l.”), także w czasie trwania postępowania w sprawie o rozwód, w której nie zgłoszono żądania eksmisji (powyższe jest zgodne z Uchwałą SN z dnia 12.06.2008 r. II CZP 41/08). Na podstawie ww. przepisu współlokator może wytoczyć powództwo o nakazanie przez sąd eksmisji małżonka, rozwiedzionego małżonka lub innego współlokatora tego samego lokalu, jeżeli ten swoim rażąco nagannym postępowaniem uniemożliwia wspólne zamieszkiwanie. Przepis ma zastosowanie jedynie do takich lokali, które małżonkowie zajmują wspólnie jako lokatorzy w rozumieniu art. 2 ust. 1 pkt 1 u.o.p.l., czyli jako najemcy lokalu lub osoby używające lokal na podstawie innego tytułu prawnego niż prawo własności.
